(…) Artysta zmienił się wraz z pierwszymi taktami koncertu fortepianowego Roberta Schumanna w utalentowanego interpretatora. Tak jak gdyby już od wieków zajmował się tą muzyką, gra ją tak żywo, jasno i w sposób tak oczywisty, że nie można sobie wyobrazić, aby grać ją inaczej. Pewne, ale nie przesadnie empatyczne wspaniałe akordy fortepianowego otwarcia, subtelnie prowadzona melodia w towarzystwie ckliwych skrzypiec, delikatny i przejrzysty dialog z klarnetem w andante espressivo: Blechacz niczego nie zaciera, wszystko brzmi przejrzyście, niesione w równej mierze przez uczucia i zrozumienie. Fakt, że ów koncert a-moll unosi się do gwiazd, jest również zasługą nieprawdopodobnej umiejętności dialogu pomiędzy Danielem Harding a jego Mahler Chamber Orchestra (MCO). Przede wszystkim w metrycznym wzajemnym graniu finału solista i orkiestra słuchają siebie dokładnie nawzajem i prowadzą koncert do tryumfalnego zakończenia (…).
/Kolonia, Filharmonia 1.06.2013 General Anzeiger - Gunild Lohmann/
/Kolonia, Filharmonia 1.06.2013 General Anzeiger - Gunild Lohmann/